ŁADOWANIE STRONY...
Mistrzostwa Świata WPA 2021
Zdj?cie z Mistrzostwa swiata WPA
Podsumowanie

Zacznę od efektu końcowego - podwójne wicemistrzostwo świata. Brzmi nieźle, co?

Na Mistrzostwach Świata WPA 2021 udało mi się zostać wicemistrzem świata w trójboju siłowym, martwym ciągu oraz brązowym medalistą wyciskania leżąc.

Nie ukrywam, że trójbój jest mocno specyficznym sportem w kontekście ilości kategorii wiekowych, wagowych i federacji. Ba, wręcz tym startem chciałem niejako to pokazać. Moje wyniki w skali światowej są wręcz śmieszne. Jeżeli chcesz zobaczyć jakie ciężary latają w poszczególnych kategoriach wagowej to możesz to sprawdzić na openpowerlifting. Zobaczysz też tam właśnie jak dużo kategorii wiekowych, wagowych i federacji jest na świecie. Każda z nich może mieć swojego mistrza świata, kontynentu, czy kraju. W kategorii trójboju siłowego w mojej kategorii startowały 3 osoby. Ja oraz zwycięzca pochodzimy z Drawska Pomorskiego (miasto ok. 12.000 mieszkańców), a brązowy medalista z miasta nieopodal. Właśnie tak wyglądały te i nie tylko te Mistrzostwa Świata.

Zdobyty tytuł sam w sobie trzeba brać z bardzo dużym przymrużeniem oka. Faktem jest jednak, że tytuł podwójnego wicemistrza świata brzmi świetnie i może robić dobry marketing :)

Teraz parę słów o starcie:

Kategoria wagowa w jakiej startowałem to do 125 kg. Mimo, że wyniki z trójboju siłowego można było przenieść na konkurencję martwego ciągu i wyciskania leżąc to postanowiłem wystartować ponownie w obu i nawet udało mi się nieznacznie poprawić końcowy wynik w martwym ciągu! Także na dobrą sprawę zaliczyłem tego dnia 3 starty...a wyniki:

Siad: +190 kg +205 kg -220 kg. Cel? W sumie nie było. Niewiele zabrakło aby zaliczyć 220 kg i na pewno jeszcze kiedyś spróbuję!

Wyciskanie: +125 kg -135 kg +140 kg. Drugie podejście niezaliczone z nieznanych mi powodów, jednak koniec końców nie miało to znaczenia, więc bez historii. Cel? Tutaj również bez konkretnego celu - 140kg wyciśnięte po raz już nie wiem który, ale wyżej coś nie idzie...

Martwy ciąg: +215 kg +232,5 kg -250 kg. Pierwsze dwa dosyć lekko, ostatnie było zabawą - spodziewałem się nie ruszyć z ziemi, a o dziwo udało się wciągnąć nawet do kolana, także na plus :)

W kolejnych wyciskaniach ostatnie podejście pod 145 kg niestety nieudane, a w martwym ci?gu w drugim podejściu udało się przebić wynik z trójboju o 2,5 kg i wciągnąć 235 kg. Ostatnie podejście było ponowną próbą na 250 kg i z równie podobnym skutkiem.

Klasycznie - uprzedzając pytania o wagę: 116 kg. Nikt o to nie pyta, ale przypomnę też, że mam 193 cm wzrostu do tego.

Podsumowanie? Zadanie wykonane - medal przywieziony. A nawet 3! Co prawda trochę szkoda, że nie udało się nigdzie zdobyć złota, ale przy najbliższej okazji spróbuję ponownie. Co ciekawe i jak już wiesz - próba nie będzie zależała od moich wyników, ale od ilości zawodników startujących w kategorii...taki sport xD